niedziela, 28 września 2014

Chapter 40 - Me too

Siedziałam w salonie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie zdążyłam się podnieść jak zobaczyłam Niall'a idącego do drzwi z nosidełkiem w ręku. Poszłam za nim do drzwi.

-Cześć Greg - uśmiechnęłam się do brata Niall'a.
-Hej Laurel - wziął od mojego ukochanego nosidełko.
-Gdzie kradniesz moje dziecko? - oparłam się o ramię blondyna który objął mnie w pasie. 
-Przecież Niall zabiera cię na.. - nie zdążył dokończyć bo Nialler zatrzasnął mu drzwi przed nosem. Przerażona szybko je otworzyłam i sprawdziłam czy nie uderzył Greg'a lub Rebeccy - W porządku - mrugnął i zaniósł Beccy do samochodu, wsiadł i odjechał. 
-Gdzie mnie zabierasz? - spojrzałam z uśmiechem na Horan'a. 
-Ciekawość to pierwszy stopień do piekła - nachylił się i pocałował mnie. Puścił mnie i ruszył do kuchni - Nie podglądaj. Idź się naszykować. 
-Ale na co? 
-Na niespodziankę. 
-Co mam założyć? 
-W garderobie masz prezent - powiedział z kuchni. Uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam prawie że biegiem na górę. W garderobie znalazłam duże białe pudełko ze złotymi przebiciami. Otworzyłam je z uśmiechem na ustach. Wyjęłam śliczną białą, zwiewną sukienkę. Szybko założyłam ją na siebie i przejrzałam w lustrze. Ma Niall gust. I gest. 
Szybko ułożyłam włosy i zeszłam na dół. Nialler stał w kuchni pakując różne rzeczy do piknikowego kosza. Zamknął go i wyszczerzył do mnie. 
-Chodź Maleńka - wyciągnął w moją stronę dłoń. Szybko ją chwyciłam. Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę lasu. 
-Gdzie idziemy? - marzerowaliśmy między drzewami.
-Na koniec świata i jeszcze dalej Lery - mrugnął. Szliśmy w ciszy. Las zaczął się przerzedać po chwili wyszliśmy na średniej wielkości polanę otoczoną lasem. 
-Jej.. - wyszeptałam. Tu było pięknie. 
-Na miejscu - powiedział dumny Nialler. 
-Tu jest wspaniele - przytuliłam się do niego. Wyjął z koszyka koc i rozłożył go na trawie. Usiadłam a on obok mnie. 
-Jesteś taka piękna Lery - uśmiechnął się do mnie a w jego niebieskich oczach zobaczyłam ten błysk. 
-Ta jasne - zaśmiałam się. 
-Owszem. Piękna i moja - pogłaskał mnie po policzku - Lery? 
-Tak? - zachichotałam ale on był poważny - Co się stało? 
-Mam do ciebie pytanie Maleńka. - pochwycił moją dłoń i ścisnął. 
-Słucham - uśmiechnęłam się zachęcająco do mojego Niall'a. 
-Zostaniesz moją na zawsze? - sięgnął do koszyka i wyjął jakieś pudełeczko. Uklękł na jedno kolano i otworzył białe pudełeczko. Rozdziawiłam usta widząc pierścionek - Na zawsze Lery? Moja Laurel Tomlinson, czy wyjdziesz za mnie? 
Na sampierw po moich policzkach spłynęły łzy. 
-N-Niall? Ż-żartujesz? - wyszeptałam.
-Nigdy nie byłem bardziej poważny Laurel - powiedział patrząc mi w oczy. Zakryłam dłonią usta. 
-Boże Nialler.. Ja.. Tak! Tak! - rozpłakałam się i rzuciłam na niego. Wtuliłam się w niego mocno - Boże, jak ja cię Kocham - upadliśmy na trawę. Leżałam na nim i  mocno przytulałam. 
-Ja ciebie mocniej. Dziękuje ci. Dziękuje - pocałował mnie w skroń. Tarzaliśmy się w trawie. Usiadłam na jego brzuchu i pocałowałam mocno. Podał mi pudełko, otworzyłam je, a on wyjął pierścionek, złapał za moją rękę i nałożył mi na palec pierścionek - Zostaniesz już ze mną na zawsze? - splótł nasze palce tak że opierałam się na jego rękach - Wytrzymasz ze mną? 
-Tak. Zostanę. I wytrzymam. Może - zaśmiałam się i wtuliłam w jego szyję - Nie mogę uwierzyć Nialler. Jak się poznaliśmy nienawidziłeś stałych i prawdziwych związków. 
-Byłaś moją pierwszy skarbie - wyszeptał mi do ucha - To Ciebie, pokochałem jako pierwszą w moim życiu. 
-I będę twoja już na zawsze Niall - pocałowałam go w policzek i uśmiechnęłam.

-Laurel? - zamrugałam kilka razy - W-w porządku? - popatrzyłam na blondyna - Laurel?
Moja dolna warga zaczęła drżeć. Z moich oczu spłynęły łzy. Naprawdę byliśmy zakochani. Wspomnienie jego oświadczyn huczało w mojej głowie. On naprawdę mnie kocha.
-Czy na pewno?
-C-co?
-Na pewno mnie kochasz?
-Oczywiście Laurel.
-To dobrze, bo ja ciebie też  - splotłam nasze palce i uśmiechnęłam się.

12 komentarzy:

  1. ale słodko <3 Niall oświadczył się jej ;*** next szybkoooo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On jej juz sie dawno oświadczł to były tylko wspomnienia. Bo sobie to przypomniała

      Usuń
  2. Super <333 Szkoda że krótki ale zajebisty <333

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG! Niesamowite!!! <333
    No nie! Jest tak słodko! Coś czuję, że w następnym rozdziale zacznie się psuć... Nie chcę tego :( Na serio nie chcę, żeby cokolwiek się między nimi zepsuło :( No ale co ja za to mogę? :D Twoja wyobraźnia ^_^
    Czekam na kolejny rozdział WN i WAW :33333
    Koooocham <333

    zapraszam do siebie :)
    http://different-world-1d.blogspot.com
    http://maniac-harrystylesff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmm super :). Szkoda, że króciutkki, ale idealny <3.

    Też cos tak mysle ze w nastepny zacznje sie psuc :(. Czekam na nexta :)).

    Kocham i pozdrawiam <3!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh czemu taki krótki? No nic wszystko co dobre szybko się kończy :c Czekam na next i weny! @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko jakie ty cuda piszesz kobieto... Umm...nie wiem co powiedzieć poprostu brak mi słów w pozytywnym słowa znaczeniu;D nie mogę doczekać wie nn pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. O Boże... aż się łezka zakręciła! <3
    NEXT! ;***
    http://still-the-one-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. witaj, zaglądnęłąm tu przez przypadek i bardzo mi się spodobało, muszę tylko przejrzeć wcześniejsze rozdziały, żeby mniej więcej skumać o co chodzi :)
    bardzo mi się podoba sposób w jaki piszesz, wzruszyłam się :)
    zapraszam do siebie
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń